Bardzo przepraszam za moja nieobecność ale uwieżxie mi, że bardzo trudno korzysta sie z komputera, któremu nie działa klawiatura.....teraz pisze z telefonu.
Dzień wyjazdu zbliżają sie wielkimi krokami a ja już odliczam dni (jeszcze tylko niecałe 3 !)
Pamiętacie jak narzekałam na nudę u mojej drugiej babci? Otóż u tej u której obecnie sie znajduje nie nudzę sie aż tak bardzo, a sporo czasu spędzam na przeglądaniu mojej walizki, w której znajdują sie rownież rzeczy na wyjazd. Narysowalam sobie też wstępnie nowy wygląd bloga ale nic wam nie powiem bo po pierwsze sprawa nie jest jeszcze przegadana z Elizą (a swoją drogą to nie widziałam sie z nią od początku wakacji więc zdążyłam sie troche zetęskić, bo jej nienaturalnie szybki głos przez telefon to nie to samo co jej nienaturalny sposób bycia....ci czytelnicy, którzy znają Eli osobiście doskonale wiedzą, o co mi chodzi) a po drugie to ma być wielka niespodzianka ! Ponieważ to jest najprawdopodobniej mój przedostatni post przed wyjazdem, w trakcie jego trwania raczej nie będzie żadnych postów, zarówno moich jak i elizy (brak internetu+ brak czasu itp. ) a nawet jeżeli będą to raczej fotki z opisami, a wracam dopiero 5 września, zdecydowałam, że przyszła pora na rozważania wakacje+ rok szkolny(to jest zdanie bardzo wielo członowe, proszę o przeczytanie go ponownie, dokładniej , w celu lepszego zkumania, o co w nim chodzi). Wiem doskonale, że każdy z nas ( łącznie ze mną) nie chce się jeszcze oswajać z tą myślą i korzystać z wakacji, co swoją drogą przy takiej pogodzie wcale nie jest takie łatwe, ale ja naprawdę nie mam wyjścia.....tak jakby.