Stwierdziłam, że film, na którym byłam ma bardzo ładna fabułę i jest godny tego, żeby o nim napisać.
Niby zwykle nie pojawiają się tu za bardzo "ambitne" posty, ale ten jest wyjątkowy ponieważ.....uwaga, uwaga... Jest setnym postem na blogu!!!!!!! Tadam! Wiedziałam, że to ja go napiszę, a nie Eliza.....(to nie było ważne)